• 32 273 82 97

Rzecz o państwowych składach węgla

Obecny sezon grzewczy miał być pierwszym, który umożliwiłby zaopatrywanie się klientom w węgiel pozyskany z Państwowych Składów Węgla. Jego budowa ruszy jednak dopiero 1 stycznia 2015 roku, a nad realizacją koncepcji pracują trzy kontrolowane przez Skarb Państwa firmy: Kompania Węglowa, Katowicki Holding Węglowy i Węglokoks, które nadawać będą dystrybutorom odpowiednią licencję. W trakcie jego tworzenia nasuwa się jednak sporo wątpliwości, spośród których najważniejszą jest kwestia finansowania. Żadna z powyższych spółek nie chce wyłożyć największej sumy – tym bardziej, że tylko Węglokoks jest w stabilnej sytuacji ekonomicznej.

Prywatne czy państwowe?

Podstawowe wątpliwości małych dystrybutorów węgla dotyczą przede wszystkim faktu, iż ich składy już wkrótce mogą stać się  państwowymi, a ich własność prywatna straci znaczenie. Obawy podbudowuje fakt, iż państwo nie radzi sobie z produkcją węgla i w związku z tym może również mieć problem z jego sprzedażą.

Ponadto każdy skład ponosi inne koszty swej działalności, co przy narzuconej przez państwo marży i wskazanej kopalni, z której mają pozyskiwać węgiel - może być trudne ekonomicznie do przezwyciężenia.

Obawy przedsiębiorców wiążą się również z kosztami, które będą musieli ponieść – w tym m. in koncesji na sprzedaż węgla oraz franczyzy, by znaleźć się w państwowej sieci. Zbyt duże spowodują upadek mniejszych dystrybutorów, zmniejszenie rynku i jego monopolizację.

Problemem jest także kwestia pozyskiwania węgla poza sezonem grzewczym, który do tej pory skupywali autoryzowani dostawcy po wcześniejszym zaciągnięciu kredytu na ten cel. Państwowa spółka może mieć z tym problem.